Autor |
Wiadomość |
Groteska
Forumowicz
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białogard :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 23:11, 16 Cze 2009 |
|
Zastanawiałam się gdzie to umieścić, tu czy w dziale " literatura". Na co poadło sami widzicie.
Temat polega na tym by wklejać swoje ulubione wiersze, fragmenty prozy lub te teksty z którymi macie miłe wspomnienia (oczywiście w takim wypadku mile widzana również wasza historia do nich ) Można też tu umieszczeć (o ile moderatorstwo da błogosławieństwo) strony internetowe z ciekawymi tekstami. No to zaczynam
Bruno Ferrero - "Łańcuch i grzebień"
W pewnym zakątku świata żyło kiedyś dwoje małżonków,
których miłość nie przestawała rosnąć od pierwszego dnia ich ślubu.
Byli bardzo ubodzy i wiedzieli, że każdy z nich nosił w swoim sercu niezaspokojone pragnienie:
on miał w swojej kieszeni złoty zegarek, który otrzymał od swojego ojca.
Z całego serca marzył o złotym łańcuszku.
Ona posiadała długie, piękne i jasne włosy, a marzyła o perłowym grzebieniu,
którym, niby diademem, mogłaby je ozdabiać.
Z biegiem lat mężczyzna coraz bardziej marzył o grzebieniu,
kobieta natomiast robiła wszystko, aby móc zdobyć dla męża złoty łańcuszek.
Od długiego czasu wcale o nich nie rozmawiali, ale ich serca nie przestawały myśleć o tym ukrytym marzeniu.
Rano w dziesiątą rocznice ich ślubu, małżonek spostrzegł zbliżającą się w jego stronę uśmiechniętą żonę.
Jej głowa była pięknie ostrzyżona i nie posiadała już swoich lśniących i długich włosów.
- Co z nimi zrobiłaś, kochana? - zapytał pełen zdziwienia.
Żona otworzyła swoje ręce, w których migotał złoty łańcuszek.
- Sprzedałam je, aby móc kupić złoty łańcuszek do twojego zegarka.
- Ach, kochanie, co ty zrobiłaś? - powiedział mężczyzna, otwierając dłonie,
w których trzymał cudowny perłowy grzebień. - Ja właśnie sprzedałem zegarek, aby ci móc kupić grzebień.
I tak, wpadli sobie w objęcia, szczęśliwi z tego, że mają siebie nawzajem.
Jak wielu wiadomo nigdy nie byłam typem romantyczki a ten tekst to czysta kwinesencja miłości (według mnie wręcz niemożliwej). Ale oczywiście pan reżyser naszej sztuki ubzdurał sobie że ten właśnie tekst jst dla mnie idealny i musiałam go deklamować. Mówiłam go jak to stwierdzili pózniej nieprzymierzając zakonnica. Ale cóż musssss to mussss.
teraz czekam na wasze teksty i historie
|
|
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 22:27, 17 Cze 2009 |
|
Znam tę historię i zawsze strasznie mnie ona rusza, nieważne w jakiej wersji ją słyszę
Choć w sumie nie jestem moderatorem tego forum, ani administratorem wogóle, ale i tak się rozrządzę i mówię, że jest błogosławieństwo
A żeby nie było, ze się nie przyłączam:
Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Pamiętam, że ten wiersz pierwszy raz przeczytałam jakoś tak w wakacje, jak spotkałam mojego pana En, a że on w polskim nie jest tak biegły, to mu wiersz tłumaczyłam najpierw na łatwiejszy polski, potem na angielski A potem, o ile się nie mylę, właśnie ten wiersz był na egzaminie gimnazjalnym dla mojego rocznika. I jak En teraz przyjechał do Polski to co dostałam? Tomik poezji Baczyńskiego, z zakładką (na której mój pan En starał się pisać po polsku ) wetkniętą akurat na ten wiersz
Jakoś tak mnie do niego ciągnie, jak widać
|
|
|
|
|
Allie
Pogromca Tematów
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 2874
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Czw 10:17, 18 Cze 2009 |
|
"To, czego nie zrobiłeś"
Pamiętasz, jak pożyczyłam Twój nowiutki samochód i miałam stłuczkę?
Myślałam, że mnie wtedy zabijesz, ale Ty tego nie zrobiłeś.
Pamiętasz, jak zaciągnęłąm się Cię na plażę, a Ty mówiłeś, że będzie padać, i padało?
Myślałam, że powiesz wtedy "A nie mówiłem?". Ale Ty tego nie zrobiłeś.
Pamiętasz, jak flirtowałam ze wszystkimi po kolei, bo chciałam żebyś był zazdrosny, i byłeś?
Myślałam, że mnie wtedy rzucisz, ale Ty tego nie zrobiłeś.
Pamiętasz, jak rozwaliłam ciasto truskawkowe na Twoim dywanie?
Myślałam, że mnie wtedy uderzysz, ale Ty tego nie zrobiłeś.
Pamiętasz, jak zapomniałam Ci powiedzieć, że to uroczyste przyjęcie, a Ty pojawiłeś się w dżinsach?
Myślałam, ze mnie tam wtedy zostawisz, ale Ty tego nie zrobiłeś.
Wielu rzeczy nie zrobiłeś.
Znosiłeś mnie, kochałeś, chroniłeś.
Tak bardzo chciałam wszystko nadrobić, kiedy wrócisz z Wietnamu.
Ale Ty tego nie zrobiłeś.
wiersz z książki "Buscaglia. Radość życia - o sztuce miłości i akceptacji". Kilka lat temu moja siostra kupiła tą książkę, a ja sobie ją przeczytałam. Wiersz był bez autorki, bo jak twierdził Buscaglia dostał go po którymś z wykładów, a dziewczyna nie chciała podać swojego nazwiska. Chociaż wtedy jeszcze nie byłam miłośniczką poezji (właściwie nadal nie jestem jakoś specjalnie zainteresowana, daleko mi do artystki ^^) to wiersz bardzo mi się spodobał .
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 13:26, 18 Cze 2009 |
|
Przez jakiś czas to było u Ciebie na blogu, bo ja doskonale to pamiętam Strasznie mi się to wtedy spodobało, nawet sobie wydrukowałam
|
|
|
|
|
Baletnica
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 17:03, 18 Cze 2009 |
|
Elegię... wręcz kocham, ma w sobie coś tak niezwykłego, że aż serio człowieka dreszcz przeszywa.
To, czego nie zrobiłeś - piękne. Taka kwintesencja miłości, z resztą podobnie jak Łańcuch i grzebień.
Aż nie wiem, co powinnam teraz dodać, żeby utrzymać poziom ;]
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Nie 18:11, 21 Cze 2009 |
|
Łańcuch i grzebień oraz To, czego nie zrobiłeś mnie rozbroiły ;))
Dziewczyny, gdzie wy takie cuda wynajdujecie? ;D
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 20:11, 21 Cze 2009 |
|
Czytają.
[ożesz, jaka inteligentna moja wypowiedź ]
|
|
|
|
|
Allie
Pogromca Tematów
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 2874
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 20:50, 21 Cze 2009 |
|
ale zawiera się w niej wszystko, co powinno się zawrzeć ^^
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 23:19, 21 Cze 2009 |
|
Dziękuję za obronę
|
|
|
|
|
Groteska
Forumowicz
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białogard :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 10:19, 22 Cze 2009 |
|
Dodam jeszcze na twoją obronę Aleno, że "minimalizm jest sztuką" jak to kiedyś powiedział opiekun naszego teatru
a teraz coś co ma chyba dłużysze przypisy od treści
Wiejska kuchnia
Pod świetlikiem w osmolonej sadzą wiejskiej kuchni
leżała odsunięta na bok cebula i marchew.
Dziecko, które przed chwilą wróciło do domu, znów wyszło się bawić.
Przyleciała ćma i zatoczyła krąg wokół żarówki.
W garnku kipiał wrzątek.
Ogień w palenisku migotał czerwienią.
Gościńcem pogrążonym w wieczornym mroku
przeszedł, ciągnąc swój stragan, sprzedawca jabłek z Shinonoi.
Ktoś woła.
Ktoś kogoś przywołuje.
Niczym wspomnienie z przeszłości,
stoi przede mną kobieta w fartuchu z postarzałą twarzą.
Tsumura Nobuo, „Wiśnie rozkwitłe pośród zimy” Antologia współczesnej poezji japońskiej oprac. Adachi Kazuko, Wiesław Kotański, Tadeusz Śliwiak
Gdy tylko czytam ten wiersz słyszę w głowie " mów to jak surową rybę" "zrób ten wiersz ala'suszi" ^^ Do dziś nie mam pojęcia na czym ta surowa ryba miała polegać. Ale to normalne przy wspazówkach naszego "reżysera"
|
Ostatnio zmieniony przez Groteska dnia Pon 10:20, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 11:03, 22 Cze 2009 |
|
Suszi?
Nie martw się, ja też nie rozumiem
|
|
|
|
|
Groteska
Forumowicz
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białogard :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 11:24, 22 Cze 2009 |
|
Tak suszi
|
|
|
|
|
Groteska
Forumowicz
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Białogard :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 0:11, 15 Lip 2009 |
|
Proszę tu nie stać i nie tracić ze mną czasu. Niewiele we mnie dobrego, jestem obrzydliwa dla wszystkich i dla siebie samej!
Młoda dziewczyna była rozdrażniona. Spotkała proboszcza, który zapraszał ją na spotkania grupy młodzieży, i ze złością i goryczą wyrzucała z siebie wszystko, co jej się nie podobało w sobie samej: - Jestem przyziemna i nieciekawa, mam nieznośny charakter, zazieram ze wszystkimi, nikt naprawdę nie chce mnie znać, jestem zazdrosna o moje przyjaciółki i w rodzinie gram wszystkim na nerwach. Co ja jeszcze robię na tym świecie?
Proboszcz popatrzył na nią, a po chwili milczenia powiedział: - Czy wiesz, że masz wspaniałe, zielone oczy? Dziewczyna umilkła, zaskoczona. Został postawiony pierwszy krok.
(...)
Za pierwszym razem jak to przeczytałam czułam się jakbym dostała książką po głowie. I zdałam sobie sprawę, że też chciałabym aby ktoś tak do mnie powiedział. Takie proste zdanie a jak potrafi wszystko zmienić
|
|
|
|
|
Baletnica
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 22:58, 15 Lip 2009 |
|
Dobre
Też bym chciała, tylko zielone proszę zamienić na niebieskie
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|