Forum Twórczość własna sztuka i trochę rozrywki  dla każdego coś fajnego Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Pamiętnik lekarza Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:51, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

A więc teraz coś mojego Very Happy

15 marca 2005 roku

"Ten tylko ani jednego dnia nie utraci,
kto w każdym coś dobrego zrobi dla swych braci."


Ignacy Krasicki (1735 - 1801)

Ostatnio przeczytaną przeze mnie książką były "Pamiętniki Chirurgów", które odnalazłam w domowej biblioteczce u Rodziców.
Wspomnienia lekarzy wzruszyły mnie, więc postanowiłam i po sobie pozostawić choć drobny ślad.
Nazywam się Małgorzata Karpińska i w tym roku otrzymałam specjalizację - chirurg.
Pracuję na izbie przyjęć. Każdego dnia mijam wielu ludzi, każdy z nich potrzebuje pomocy. I ja każdemu staram się jej udzielić.
Na przykład dziś.
Było nieco po godzinie dziesiątej przed południem, gdy Anna poinformowała nas o przyjęciu pacjenta, którego karetka miała przywieźć do szpitala w ciągu pięciu minut.
Szybka organizacja.
Ja, Mateusz i Ola. W trójkę oczekiwaliśmy pacjenta. Zawsze dobieramy się w trójki - taki układ jest najlepszy.
Była dziesiąta szesnaście, gdy karetka zajechała na podjazd, a sanitariusze otworzyli drzwi i przewieźli pacjenta na oddział.
Dwa strzały. Dwie rany. Dwie kule. Dwie tkwiące w ciele młodego, 21 letniego człowieka, który wyszedł na spacer ze swoim psem.
Wyjście było tylko jedno: operacja.
Trwała cztery godziny.
Strzelali jego znajomi. Chcieli "sprawdzić, czy działa".
Jego Matka i Ojciec. Dwójka zrozpaczonych osób patrzących z nadzieją w moje oczy.
A o dwudziestej piętnaście powiedziałam te straszne słowa. Najgorsze jakie można wypowiedzieć:
-Czas zgonu: dwudziesta piętnaście
Wyszłam i powiedziałam Rodzicom o tym, że ich Syn nie żyje.
Nie mieli pretensji. Nie płakali.
Matka spojrzała na mnie. Na jej ustach pojawił się blady uśmiech, a ja usłyszałam najpiękniejsze słowa, jakie mogłam usłyszeć:
-Dziękuję. Dziękuję za pomoc.
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:08, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

17 marca 2005

"Aby pokochać jakąś rzecz, wystarczy sobie powiedzieć,
że można ją utracić."


Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936)

Dzisiejszy dzień pędzi pod znakiem Żony.
Kim jest Żona?
Żona to osoba, z którą mąż spędza całe życie.
A więc czemu jest tak jak jest?
Godzina pierwsza w nocy. Czwarta kawa nie pomogła. W szpitalu wyjątkowa cisza (a może ja już przysypiam?!). Milena oraz Jan grają w karty, choć doskonale widać, że każdy z nich myśli o czymś innym. O spaniu.
Godzina pierwsza pięć, gdy Anna przyjmuje kolejnego pacjenta. Pacjentkę-Żonę.
Pacjentka-Żona przybywa do nas dwadzieścia minut później.
-Czemu tak długo?!
-Mąż - odpowiada mi sanitariusz.
-Co mąż?!
-Nie chciał jej wypuścić... Musieliśmy wołać policję.
Widzę, że za sanitariuszem idzie powolnym krokiem dwójka małych chłopców.
Ale pacjentka to Żona. Nie synowie.
Tak więc ruszam na salę, gdzie ją przyjmujemy.
Siniaki na całym ciele. Obrażenia wewnętrzne. Wstrząc mózgu...
Wyliczyć wszystkie przypadłości Żony - nie sposób.
Tak więc wygląda Małżeństwo? bycie Żoną?
Wróciłam do domu nad ranem.
Michał czekał na mnie z kawą i śniadaniem.
I pomyślałam sobie "Jak to będzie za rok? za dziesięć?"
Ale widząc szeroki uśmiech zaświtała mi nadzieja. Musi się udać.

Żona odzyskała przytomność.
Synowie czują się dobrze.
A Mąż (przynajmniej chwilowo) przebywa w areszcie.
Zobacz profil autora
dirty_dancing
Maniak



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu...

PostWysłany: Pią 21:10, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Podoba mi się Smile Przecztałam, ze szczególnym zainteresowaniem, ponieważ marzę o studiach medycznych Smile
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:15, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Bratnia dusza!
(Studia medyczne)
Dziękuję za ocenę Wink
Zobacz profil autora
dirty_dancing
Maniak



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu...

PostWysłany: Pią 21:17, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Ależ proszę bardzo Smile

btw. o jakiej specjalizacji marzysz?
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:19, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Chirurg. A Ty?
(Wikuś, nie denerwuj się Wink )
Zobacz profil autora
dirty_dancing
Maniak



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu...

PostWysłany: Pią 21:21, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Ja mam kilka
Na początku marzyłam o chirurgii, ale potem stwierdziłam, że jednak nie Very Happy
Więc stanęlo ostatecznie na:
chirurgia
gastroenterologia połączona ze specjalizacją z dietetyki
hematologia
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:22, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Very Happy
Zobacz profil autora
dirty_dancing
Maniak



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu...

PostWysłany: Pią 21:24, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Ot, tak, moje marzenie od dzieciństwa Very Happy

Offtop się zrobił ;d
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:26, 23 Wrz 2005 Powrót do góry

Wiem, że offtop, więc prosiłam Wikuś, by się nie denerwowała Wink
A przecież na mnie się gniewać nie może...
Ja też marzyłam o byciu lekarzem od zawsze, więc moje prace to najczęściej ta tematyka...
Zobacz profil autora
Baletnica
Administrator



Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:58, 24 Wrz 2005 Powrót do góry

Mi także się podobało.
W końcu mowa o medycynie i chirurgu, a to magia zupełna Wink
Życzę powodzenia. Czekam na dalsze części Wink
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:13, 24 Wrz 2005 Powrót do góry

Dziękuję Wink
(także za to, iż nie było przemowy "Offtop zabroniony" Wink )
Zobacz profil autora
Alena
Anioł



Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Edinburgh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:49, 27 Wrz 2005 Powrót do góry

20 marca 2005

A gdy serce twe przytłoczy
Myśl, że żyć nie warto,
Z łez ocieraj cudze oczy,
Chociaż twoich nie otarto.


Maria Konopnicka (1842 - 1910)

Południe. Słońce świeci. Śnieg topnieje. Ludzie chorują. Lekarze pracują.
Dwunasta dwadzieścia osiem, gdy Anna przyjmuje kolejne zlecenie. Jest praca. Kolejna.
Kobieta, która w przyszłym tygodniu ma skończyć 95 lat.
Do szpitala przyjeżdża jej cała rodzina - trzech synów, cztery córki, dziesięcioro wnucząt, dwie prawnuczki i jeden praprawnuk.
Córki, synowie, wnukowie zrezygnowali tego dnia z pójścia do pracy. Widziałam jak wyłanczają komórki, by nikt ich nie niepokoił w tych chwilach.
Na twarzach ból i zmartwienie. Leżąca na łóżku szeroko uśmiechnięta zagaduje mnie za każdym razem, gdy się przy niej znajdę.
W końcu, gdy sprawdzam jej kartę przy łóżku odzywa się:
-Pani tu długo pracuje? Czy pani ma męża? chłopaka? czy znalazła pani bratnią duszę? kogoś z kim spędzi pani resztę życia? Opowiem coś pani i niech pani zapamięta te słowa, bo możliwe, że nikomu więcej ich w życiu nie powiem.
Miałam Miałam dwadzieścia dziewięć lat, gdy wybuchła II wojna światowa. Miałam już wtedy męża. Męża, którego mi wybrano. I mimo, że był człowiekiem dobrym nie umiałam go pokochać. Wyobraź sobie, że już w czterdziestym roku rozpoczęłam pomoc Armii Krajowej. Wyobraź sobie, że poznałam mężczyznę, którego pokochałam. Był w moim wieku. Walczył dzielnie. Zakochałam się. Gdy zginął zrozumiałam, że me serce na zawsze zostało złamane. Ale nie opłakiwałam siebie ruszyłam do jego matki.
Zapamiętaj me słowa: pocieszaj innych, nie siebie. Zapamiętaj me słowa: znajdź czas na miłość.

-Gośka?! - Do sali wszedł Jan.
Tego dnia skończyłam pracę wcześniej. Weszłam do mieszkania, gdzie Michał przygotowywał kolację.
Czy to miłość?
Kiedy spojrzał na mnie i przeprosił, że świece nie zapalone byłam pewna, że tak.
Jestem pewna, że tak

O północy zadzwonił Jan - zmarła.
Byłam ostatnią osobą, której opowiedziała swoją historię.
Zobacz profil autora
Phat
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 260 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kapsztad

PostWysłany: Pią 14:40, 30 Wrz 2005 Powrót do góry

Przeczytałam i przyznam, że mi się podoba, aczkolwiek stawiam warunek: są to krótkie teksty, a człowiek jest chciwy:
W I Ę C E J ! ! !
Zobacz profil autora
dirty_dancing
Maniak



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 824 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: że znowu...

PostWysłany: Nie 18:01, 02 Paź 2005 Powrót do góry

Racja! Szczególnie ostatnie mi się podobało. Takie poruszające.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)