LOST s.7 odc.2

L O S T

-Świetnie to wymyśliłeś Roger (wymyślona postać przez ze mnie)-powiedział Mężczyzna ubrany w garnitur,był wzrostu średniego,blondyn,oczy zielone.
-Wiem Ron (tez wymyślona postać)-odpowiedział mu Roger.Roger w przeciwieństwie do Rona był bardzo wysokim mężczyzną wieku średniego,brunet,oczy czarne.Roger i Ron nie należeli do najprzystojniejszych.
-Dobrze dzięki Widmorowi zniszczymy tą wyspę-powiedział Ron.
-Widzisz oto ta wyspa.Twój nadajnik Ron przydał się-powiedział z szyderczym uśmiechem na twarzy Roger.Dopłynęli do plaży,wyszli z łodzi.
R E T R O S P E K C J A
-Panie Widmore my możemy to zrobić błagamy pana-powiedział załamany Ron
-Nie ani ty ani twój kolega nie nadajecie się na to Gault to zrobi (kapitan frachtowca)-powiedział Widmore.
Minęło parę miesięcy.
-I co Widmore nie udało ci się twój plan-powiedział z pogardą Ron
-Mam inny plan ale nie muszę ci o tym mówić wynos się stąd-powiedział Widmore.
Trzy dni minęły Ron poszedł do Widmora prawie wszedł do jego gabinetu kiedy usłyszał rozmowę.
-Dobrze więc popłyniemy łodzią podwodną-powiedział Widmore.
Ron szybko pobiegł i opowiedział Rogerowi.
-Ron to bardzo łatwe będziemy go śledzić a na dodatek weź ten nadajnik-Roger dał nadajnik Ronowi.Nadajnik ten wyglądał jak pluskwa.
K O N I E C RETROSPEKCJI
-Ben kto to jest-spytał się Hurley zobaczywszy ludzi wychodzących z łodzi.
-Pewnie te sługusy Widmora-odpowiedział Ben i pobiegł na plaże do tych ludzi z pistoletem.
-Ben ! Ben ! gdzie ty biegniesz?-spytał się Hurley ale nie uzyskał odpowiedzi.
Ben wbiegł na plaże.
-O proszę kogo my tu mamy Benjamin Li....-Ron nie zdążył odpowiedzieć.Ben szybko wycelował w jego piers i strzelił.
-Ron! Jak mogłeś go zabić?-spytał się przerażony Roger
-Przez wypadek Rogerze Johnson-Powiedział Ben i wycelował w niego pistolet
-Zabij mnie Ben tak i tak przybędzie tutaj więcej ludzi z bronią nie macie szans-powiedział Roger.
-Chcesz zginąć proszę bardzo-powiedział Ben i wycelował w jego pierś.
-Nie zabijesz mnie.Nie jesteś mordercą-powiedział Roger .
Pierwszy strzał,drugi,trzeci.Roger zsunął się na piasek martwy.
-Ben! coś ty zrobił.-Powiedział Hurley który właśnie dobiegł do Bena.
-Hurley muszę znowu przenieść wyspę jeżeli mówił prawdę to wszyscy zginiemy-powiedział Ben i kontynuował
-Spotkamy się przy włazie prowadzącego jak wy to nazywacie do bunkra-powiedział Ben i zaczął biec.
Minęło kilka godzin.
Hurley doszedł do włazu.Nagle jakby bomba wybuchła światło nic więcej tylko światło było widać.Hurley stracił przytomność.
-Hurley obudź się!-powiedział Ben.
-Ben co się stało?-spytał się Hurley.
-Straciłeś przytomność leżałeś tak jakieś 4 godziny-opowiedział Ben.
Nagle hałas.Spojrzeli w gorę i zobaczyli samolot Oceanic 815.Rozpadał się.
-Ben ale jak przecież cos ty zrobi?-spytał się zszokowany Hurley
-Chyba nie tylko zmieniłem miejsce wyspy ale i czas-powiedział Ben wystraszonym głosem.
-Ale jakbyś przeniósł nas w czasie do bunkier by tu był-powiedział przerażony Hurley.Miał racje w miejscu bunkra była wielka dziura.
-Cholera nie wiem co sie stało.Ale idź na plaze,mogą niczego nie pamiętać,weź Jacka do serca wyspy tam sobie powinien wszystko przypomnieć.A później przyprowadź Sawyera,Kate,Sayida i Locka-powiedział Ben.

L O S T

Bardzo bym prosil o komentarze bo nie wiem czy dodac 3 odcinek

oglądasz odcinki i wypisujesz co się w nich działo? to trochę bez sensu, nic z tego nie wymyślasz, czy zmieniasz fabułę?