Wagary

7.30 brzmi okropnie Wink

Lucky me że ja na tak wczesną godzinę nie mam !
Moja w sumie też łatwo usprawiedliwia, a na pewno nie robi problemów. Ale np. babka od matematyki jak Cię zobaczy w szkole, a nie było Cię na jej lekcji, to telefon do rodziców pewny na 100% (hah, niektórzy już się na to złapali :/ ).
No, w przyszłym roku sama sobie usprawiedliwienia pisać będę ;p

Wiecie z tymi usprawiedliwieniami, to może jest dobrze, ale np. w piątek na 8 mam dwa pierwsze PP, a ostatnią religię. Macie pojęcie jakie ja co tydzień toczę ze sobą wojnę o szóstej rano, żeby się zwlec z łóżka? Very Happy

i ta ostatnia religia, dzięki której mam do 15:20 w PIATEK! Ale tego samego dnia mam historię i matematykę, na których wolałabym być. Także albo trzeba przyjść na cały dzień, albo wcale ;].

czekam z niecierpliwością do 18-stki Very Happy

o kurczę, to ja sie nie dziwię Wink

ja mam tak piękny piątek, że w sumie to i ja czasem sie zastanawiam, cyz iść, bo jestem tak leniwa, że mi sie zwyczajnie nie chce tyłka ruszać, no ale te cztery lekcje, to już się zwykle wybiorę Wink

choć jak mi się nie chce, to mi zawsze mama usprawiedliwi!

ah, osiemnastka! 15 kwietnia zaczne pisać sobie usprawiedliwienia i to jeydny plus tego, że będę stara jak swiat Smile

15 kwietnia tez mogesobie sama pisac usprawiedliwienia, ale w sumie nie ptorzebuje, wiec xD A jak potrzebowalabym, to i teraz sama bym sobie usprawiedliwila Very Happy

A ja mam piatek zupelnie zwykly, wiec nawet jest ok - nie za meczaco, nie za lajtowo ;p

Ja tam wolę mieć jednak tak mało lekcji i to już nie ważne, co to za rodzaj lekcji - grunt, że kończę przed jedenastą i mam weekend Smile

Z tym wypisywaniem sobie usprawiedliwień - też racja Very Happy

Mi się dzisiaj z polskiego poszło, bo Czarny miał okienka, więc doszłam do wniosku, ze go nie zostawię Smile

Ale na historię wróciłam! Very Happy

edit. plan mi się zmienia Confused

I już nie mam pięknych piątków! Confused

Głowa do góry ;*
Może jeszcze raz Ci plan zmienią...? Nigdy nic nie wiadomo! Smile

A Ty tak za bardzo nie wagaruj zły człowieku Wink

Nie doniosę tylko dlatego, że polski sobie zmieniłaś i to już nie jest dla Ciebie PRIORYTETOWY przedmiot Wink

Heh, no to Ci sie Marta,śzczesciaro, udalo, ze na Ciebie nie doniesie :p
I tak, jak Wik mowi - glowa w gore, moga Ci jeszcze raz plan zmienic ;p

Taa...

(jakby doniosła, to nie wiem, co by się stało!!!).
No, w sumie doszłam do wniosku, że AŻ TAK źle to nie jest, więc... Wink

Nie stresuję się już tak bardzo Very Happy

Rodzice byliby zli!
Nie wiedza pewnie, ze na wagary chodzisz, a ze z Czarnym to juz w ogole sie nie domyslaja!
no ja juz wagaorwac nie potrzebuje - teraz to ja juz mam wolne!

Moi w sumie wiedzą i nic przeciwko nie mają, póki nauczyciele nie uważaja mnie za notoryczną wagarowiczkę Smile

Z resztą - chwilowo mam podobnie, jak Ty, Nad Smile

Wysłany: Nie 11:50, 07 Mar 2010

Ja miałam ostatnio strasznie dużo śmiechu, jak gadałam z moja kuzynka, która ma w zwyczaju chodzić na wagary od czasu do czasu, ale zawsze robiła to tak, by nikt się nie połapał, więc po prostu zamiast z każdej lekcji, to ona uciekała np. z dwudziestu godzin rocznie. I się z tym mega pilnowala, ale w jej skzole zalozyli e-dziennik, a ona byla ostatnia osoba, ktora sie o tym dowiedziala. I to dowiedziala sie wtedy, kiedy rodzice zpaytali jrj, co robila danego dnia na chemii Laughing

Ona grzecznie dopowiedziala, a tu... pstryk! Mamy e-dziennik, na chemi Cie nie bylo Laughing

OCzywiscie rodzice najwieksza radosc mieli z tego, ze sie corka nie polapala, ze wszystko wyjdzie xD

Wysłany: Sob 10:44, 20 Mar 2010

Na szczęscie u mnie e-dzienika nie ma Very Happy

Bo ja robię tak samo - pilnuję się z tym na ilu godzinach mnie nie ma Smile

Oczywiście tylko do 15 kwietnia. Potem to mi to zwisa i powiewa, nie mogę się doczekać tego czasu jak sobie wreszcie sama napisze usprawiedliwienie Very Happy

Wysłany: Nie 23:29, 21 Mar 2010

U mnie na szczęście też nie Cool

A to dobrze, bo jutro na angielskim moim idziemy do kina Laughing

Ale pomysł był Wojtka, nie mój! (to się skończy tak, ze wpadniemy tam na wychowawczynię!)

Oddałam moje pierwsze własnoręcznie, pełnoprawnie napisane usprawidliwienie Very Happy

Moja wychowawczyni powiedziała, że pisanych przez nas usprawiedliwień przyjmować nie będzie. Fajnie, co?