O szkole

Wysłany: Nie 23:27, 21 Mar 2010

I ja! I ja!
A jak jeszcze sobie pomyślę o tym, że na studiach to już w ogóle się wszyscy rozjedziemy, to mi ciśnienie skacze gwałtownie...

Wysłany: Pią 23:53, 26 Mar 2010

Doszłam dziś do wniosku, ze ja najbardziej lubię szkołę, jak do niej nie chodzę Very Happy

Co nie zmienia faktu, ze kończyć jej nie chcę Very Happy

Wysłany: Nie 17:03, 28 Mar 2010

Jejku, jak sobie pomyślę, że zaraz studia a potem już tylko praca... to aż nabieram ochoty na naukę Very Happy

szybko mi co prawda przechodzi i potem znowu narzekam, ale ten tydzień miałam taki boski, jak nigdy Smile

.
Szkoła sama w sobie jest fajna, mogłabym chodzić, gdyby tylko nie te sprawdziany, o których nigdy się nie pamięta i na które ciągle trzeba się uczyć.. Smile

Wysłany: Pon 23:55, 29 Mar 2010

Ja też tak mam Very Happy

W sensie, ze jak mam ochotę na naukę, to ona trwa max 2 godziny Very Happy

A do pracy to mi zupełnie nie śpieszno. I do płacenia podatków i wypełniania PITów Laughing

Ja tam szkołę nawet mimo sprawdzianów lubię Very Happy

W sensie - przekręty związane ze sprawdzianami, przekładania, ściągania itp. to naprawdę dobra zabawa Very Happy

Ponoć na studiach tak dobrze nie ma Sad

Tzn. ja od moich kuzynów zawsze słyszę, że studia są niefajne Sad

Wysłany: Wto 18:18, 30 Mar 2010

Ja od moich tez! Wszysyc mi sie skarzą, że studia to zło, ze mam sie wcale nie spieszyc xD Tzn. w Stanach to troszke inaczej, bo dla nich to jest najlepszy okres życia, ale w Polsce rzeczywiscie studia chyba pojmowane są jako "okres do rpzejścia" Smile

Jeju, ja anwet nie mam 2godiznnej ochoty na naukę!

Wypełnianiu PITów zaś mówię stanowcze nie xD

Wysłany: Śro 19:57, 31 Mar 2010

Dlatego ja się nie spieszę, dobrze mi w LO Very Happy

Nad, Ty możesz ochoty nie mieć, ale Ty z pasji Hawkinga czytasz! Laughing

ojeju, bo Hawking ciekawie pisze nawet na strasznie trudne tematy ;p
Nie czepiaj sie! ;p

Ale z drugiej strony - uwazam, ze gdyby na lekcjach fizyki czytano wszystkim Hawkinga, to od razu wiecej ludzi zainteresowanych fizyka i astronomia bylo Wink

Ja się nie czepiam Smile

Przypominam, ze to ja wzięłam fizykę Razz

Ale zgadzam się, że fizyka powinna być bardziej praktyczna, mniej matematyczna Very Happy

Tak! Może wtedy bym do mnie cokolwiek trafiło.
Może i ja bym przejrzała tego Hawkinga? Czytałam na kilku stronach o nim, skoro tak potrafi opisywać..
Obojętnie którą książkę na początek?

Tak! Może wtedy i do mnie cokolwiek by trafiło.
Może i ja bym przejrzała tego Hawkinga? Czytałam na kilku stronach o nim, skoro tak potrafi opisywać..
Obojętnie którą książkę na początek?

Wg mnie tak, ale poczekaj na opinię speca - czyt. Nadziei Wink

Ja zaczynałam chyba od Krótkiej historii czasu. Czasem bywa jednak ciężko, ale generalnie to zupełnie inna fizyka Very Happy

mozesz zaczac obojetnie od czego, polapiesz sie Smile

I naprawde warto! ;D

A ja oglaszam, ze rok szkolny 2009/2010 zakonczylam xD
I jeszcze tylko rok szkolnej edukacji ...

jeju, ja bym chciala miec juz szkolną edukacje za sobą ;/
wariuję od nadmiaru labów, esejów, prac, sprawdzianów, testów i innych pierdół.
Kto chciałby mnie uwolnić? Very Happy

Ja, ale chyba nie mam aż takiej mocy sprawczej Sad

Zawiodłaś mnie Sad

Uwierzycie, że w przyszły wtorek mam sprawdzian z psychologii? Już na przyszły rok Razz