Egzaminy gimnazjalne

Ostatnio przeczytałam gdzieś, że na egzaminie może być reportaż. Jeśli by był, to ja bym poszła tylko do technikum hotelarskiego Very Happy

I nie chciałabym mieć żadnej charakterystyki i opisów. Bo to nieciekawe.
A oprócz rozprawki i listu to ja bym się jeszcze zgodziła na opowiadanie, ale tylko twórcze Very Happy

Reportaż?

To na bank poszłabym tylko do technikum Smile

Ufam, że nie będzie, bo bym się wyłożyła. Ale znając moje szczęście to albo reportaż, albo charakterystyka Confused

A ja będę prosić o list / rozprawkę Cool

Dag - to tak jak ja Laughing

A mojemu bratu poszlo lepiej niz myslal Smile

Bo dostal 94 punkty Wink

Mial 46 z humanistycznego i 48 z matematyczno - przyrodniczego Very Happy

Dumna jestem Laughing

Wow!

Nawet nie wiedziałam ile Twój brat miał punktów Wink

- chyba Mama mi coś o tym mówiła, ale musiałam nie słuchać Wink

A słyszałyście o nowych pomyśle ministra?
Od 2009 roku oprócz egzaminu humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego ma być też egzamin z języka obcego. Jeśli ktoś uczy się w szkole dwóch języków obcych, to będzie mógł wybierać, jaki chce zdawać.
Szczerze mówiąc, kiedy to usłyszałam, to pognałam do Mamy i podziękowałam za to, że się urodziłam w '92, bo ci z '93 będą musieli pisać Wink

Pozostaje mi wierzyć, że wcześniej Giertych tego nie wprowadzi Wink

Mnie i dirty_dancing ten pomysł już pewnie nie dotknie. Jaka ulga :]
Ale jak się naczytałam o egzaminie, to aż się przestraszyłam, że to już w tym roku szkolnym...

A jak Wam poszly probne egzaminy?
Mialyscie juz?
I jak?
Czekamy na relacje Smile

Miałam...
I wcale nie było tak źle, jak na początku myślałam :] Już nawet dostaliśmy wyniki. Liczyłam na coś około 75 punktów. Dostałam 80. W sumie jestem z siebie całkiem zadowolona, choć na egzaminie właściwym chciałabym się trochę podciągnąć : )
Wiadomo - apetyt rośnie w miarę jedzenia : )

Gratuluję! 80 punktów to wcale nie mało Cool

A z tym apetytem, to znam z doświadczenia Smile

A można wiedzieć z jakiej części, ile punktów? I co według Ciebie było najtrudniejsze? Smile

Z matematyczno-przyrodniczej dostałam 37, a z humanistycznej - 43 : ) Ja tam jestem z siebie zadowolona : )
W sumie najtrudniejsza była fizyka, bo to dla mnie czarna magia i nic nie rozumiem i praca na humanistycznym. To znaczy na początku usiadłam nad kartką i nie miałam pojęcia, co napisać : )

Zaczynam się bać Very Happy

Ale człowiek chyba zawsze najpierw reaguje niewiedzą, nie? Smile

Wiesz... Niektórzy (nie będę palcem pokazywać) to nie tylko na początku tak reagują... Cool

Ban będzie!
A żeby nie było, że administrator offtopuje, to ja tam twierdzę, że troche stresu zawsze pomoże Wink

Mobilizuje Wink

Ba... co?

Ja też jestem podobnego zdania - mnie np. stres zawsze mobilizuje Wink

Ale może my jakieś inne?

Na pewno nie, bo na mnie też działa mobilizująco Smile

Ale ja jestem zdania, że jeśli ktoś przez 3 lata pracował, to nie ma się czego bać. To znaczy, oczywiście, stres zostaje, ale to niemożliwe, żeby ktoś kto pracował przez 3 lata na teście dostał 10/50 punktów.
A po za tym robienie testów bardzo pomaga Smile

Tak przynajmniej twierdzi moja siostra Smile

A myślę, że można jej ufać Smile

Ja tez jestem zdania, że warto porobić wcześniej testy. Żeby się z tym oswoić.
No i bardzo pochwalam szkoły, które robią kilka testów próbnych. Bo test próbny to też wielki stres, więc zaczynamy się z nim oswajać. No i białe bluzki wokół nas też robią wrażenie Wink