Autor |
Wiadomość |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 17:37, 12 Mar 2010 |
 |
12.03.2010
Ostatnio okropnie denerwują mnie ludzie, zaczynam myśleć, że robię się jakaś aspołeczna. Nienawidzę ich głupiego zachowania, takie dziecinne, a mózgi chyba zatrzymały im się w przedszkolu.
Mogli by wreszcie przystopować.
Dzisiaj z samego rana byłam przekonana, że jest sobota. Dopiero, kiedy zerknęłam na komórkę, zobaczyłam, że jest piątek, że na ósmą do szkoły.
W szkole dwie typiary się ostro kłóciły, nie wiem po jakie licho robią z tego aferę na całą szkołę. Nie rozumiem, po co mieszają w swoje prywatne sprawy każdego kogo popadnie. Idiotyczne.
A później biegają i się pytają "po której jesteś stronie?"
Ta szkoła jest "be", oby do czerwca.
|
|
|
 |
 |
|
 |
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Sob 17:03, 20 Mar 2010 |
 |
chyba każdy czasem ma tak, ze nie ciepri ludzi, co?
Zachęcam żebyś pisała więcej
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 22:33, 26 Mar 2010 |
 |
26.03.2010
Od poniedziałku znajduję się w jakimś dołku i nie potrafię za nic się wygrzebać. W ogóle. Potrzeba mi kogoś. Bardzo.
Niby mam "przyjaciółkę", ale przepraszam bardzo, co to za "przyjaciółka", która cię olewa, a przypomina sobie o tobie wtedy, kiedy jesteś jej potrzebna.
I, powiem szczerze, trochę mi się zrobiło żal, kiedy z nią poszłam po tamte zdjęcia, kiedy je przy mnie oglądała i kiedy mówiła, że "tych kochanych ludzi powiesi sobie na ścianie". Uznaje za przyjaciół tych, na których mi gada, bo wie, że i tak im tego nie powtórzę. Może to wydaje się głupie, ale na prawdę mnie to zasmuciło. Mówiła kiedyś, że jestem jej przyjaciółką? Mówiła. Ale to było kiedyś. Kiedyś, kiedyś, kiedyś. Jestem beznadziejna, bo patrzę w tą przeszłość i mam nadzieję, że uda mi się ją telepatycznie zmienić. Chore i żałosne.
Jedynym pozytywnym akcentem jest wiosna. Wiosna, która poprawia mi powoli humor. Powolutku, aczkolwiek skutecznie. Cieszę się, że zrezygnowałam z mojego nałogu, którym były słodycze. No i więcej spaceruję, więc może trochę tego tłuszczyku zrzucę. To wszystko zawdzięczam wiośnie.
Poza tym w czwartek było zebranie i gratisowo dni otwarte. Na mnie narzekał oczywiście chemik i matematyczka, bo oni nie chcą zrozumieć tego, że ani chemia, ani matma nie jest moją miłością, pasją. W zamian moją reputację szkolną podniosła polonistka, która w ogóle na mnie nie narzekała, a nawet pochwaliła troszeczkę.
A dzisiaj wychowawczyni się wydarła na całą klasę. Wiem, że nie powinnam odbierać tego aż tak osobiście, ale odebrałam. Stało się. Darła się na temat tego, że do żadnej renomowanej szkoły się nikt z nas nie dostanie, że jedynie to do ohapu albo prywatnych szkół, ale i tak pewnie większości na prywatne nie będzie stać. OK, oby do testów, później już z górki i żegnaj szkoło. Eh.
|
|
|
 |
 |
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 23:48, 26 Mar 2010 |
 |
Przyjaciół zawsze człowiek dla siebie znajduje. Jak nie teraz, to wkrótce, to w liceum
Choć zdziwiona jestem, nie powiem, że tak bardzo nie lubisz gimnajzum. Dla mnie to był naprawdę wspaniały okres i do dziś załuję, że trwał tylko trzy lata
Ale jeśli w gimnazjum Ci nie pasuje - nie martw się, liceum jets odorbinę inne
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 23:25, 27 Mar 2010 |
 |
Nadzieja napisał: |
chyba każdy czasem ma tak, ze nie ciepri ludzi, co?
|
No to u mnie to "czasem" trwa już ponad rok. A najgorsze jest to, że w ludziach widzę same wady... Może tam czasem przebłysk "o, ona jest nawet miła". Nie wiem, naprawdę nie wiem, dlaczego jestem tak do nich uprzedzona...
Alena napisał: |
Przyjaciół zawsze człowiek dla siebie znajduje. Jak nie teraz, to wkrótce, to w liceum
Choć zdziwiona jestem, nie powiem, że tak bardzo nie lubisz gimnajzum. Dla mnie to był naprawdę wspaniały okres i do dziś załuję, że trwał tylko trzy lata
Ale jeśli w gimnazjum Ci nie pasuje - nie martw się, liceum jets odorbinę inne  |
Mam właśnie taką nadzieję, że liceum będzie inne niż gimnazjum...
i że może tam znajdę kogoś, komu będę mogła na 100% zaufać
27.03.2010
Byłam dzisiaj na korkach z chemii. Nie jest źle. Nie jestem z tego aż tak bardzo tępa, jak myślałam.
Dalej zastanawiam się, którą szkołę wybrać. Do tego, o którym marzę idzie taka pewna osoba, a jej, delikatnie mówiąc, nie lubię. No i ciągnie za sobą swój dworek.
I mam napisać sztukę o czymś, ale o czym to ja nie wiem. Pomysły mi z głowy wyparowały i poszły hasać na dwór.
Dzisiaj jest taki dzień, że w ogóle nie wiem co pisać. Mam pustkę w głowie. Łee.
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 21:14, 28 Mar 2010 |
 |
28.03.2010
Piszę tu częściej niż w moim własnym pamiętniku, nieźle. Chociaż świadomość, że ktoś to czyta jest o wiele lepsza niż to, że wiem, że piszę wszystkie żale w zeszyt, który i tak chowam na dno szuflady.
Myślałam, że jest lepiej. Ale znowu się pomyliłam. Jak Syzyf pcham na górę swoje idee, marzenia itp, które i tak się staczają na dno. Nawet nie na podnóże góry, ale w dół. I od nowa. Przeżywam jakiś kryzys w pisaniu chyba. Ogólnie w nauce. Tak, jestem taka, że przeżywam moje oceny. Ciągle wypominam sobie, że zrobiłam coś źle, że nie tak jak trzeba było, że pomogłam napisać komuś, zamiast myśleć o sobie.
Wiecie, gdyby nie to, co zrobiłabym w tamtym roku, to miałabym przyjaciół. Przynajmniej kogoś, kto udawał przyjaciela. Kogoś, z kim mogłabym spędzać swój wolny czas. Kogoś... Tak mi brak jakiejś drugiej osoby, bardzo brak.
Jak się pokłóci z jedną osobą natychmiast traci się wspólnych znajomych. Ona ich przekabaciła na swoją stronę. Ba! Nawet nie musiała się za bardzo wysilać...Pokłóciłam się z dwoma, tak, nie będę kłamać. Najpierw z jedną, później z drugą. Powiedziałam, co o nich myślę. Może lepiej byłoby trzymać buzię na kłódkę? Nie wiem... W każdym razie wszyscy znajomi, których miałam przeszli na jej stronę. Ze mnie zaczęli szydzić, wyśmiewać się itp.
Została mi klasa. Klasa, z którą nigdy zgrana nie byłam. Nie, ta klasa nie była w ogóle zgrana. Istniało kilka grup, a najgorsze jest to, że do żadnej z nich nie należałam.
Teraz trochę się podczepię to tu, to tam, ale i tak wiem, że oni będą mnie "przygarniać" jedynie dla swoich głupich korzyści. Bo trudno im czegokolwiek się nauczyć. Oni na wszystko leją, a kiedy co do czego niemal czołgają się na kolanach "pomóż! pomóż!", a jak odmówię to jestem zła i nikt mnie nie lubi.
Oto jestem ja, słodko_gorzka, która nie wiem, czego chcę. Czego chcę w ogóle i czego chcę od życia. Jestem w trzeciej gimnazjum, mam nadzieję, że w liceum (o ile się dostanę) będzie lepiej.
Jutro poniedziałek i znowu rozpoczyna się cotygodniowa mordęga. Całe szczęście, że będzie trwać jedynie do środy.
|
|
|
 |
 |
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 23:48, 29 Mar 2010 |
 |
Chemia... Brr...! Na samo wspomnienie tego przedmiotu słabo mi się robi
A z ocenami Ci przejdzie Ja w gimnazjum się przejmowałam, w pierwszej liceum jeszcze się pilnowałam, a od drugiej mam totalną zlewkę na wszystko. To nie jest dobry sposób na życie
Nie byłoby lepiej trzymać "buzię na kłódkę". To nie byłaby przyjaźń, skoro nie miałabyś prawa wypowiedzieć swojego zdania! Więc sobie nie wyrzucaj, decyzja na pewno była dobra
A jaki profil w liceum? Humanistyczny?
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 15:23, 31 Mar 2010 |
 |
Alena napisał: |
A jaki profil w liceum? Humanistyczny?  |
Tak, tak, innej opcji nie ma I tak bardziej w kierunek dziennikarski ;D
31.03.2010
Ehehe, tak to jest, gdy człowiek ocenia wtedy, kiedy nie zna dokładnie sytuacji. Aj, ja głupia.
No dobra, spuśćmy na to zasłonę milczenia. Koniec tematu.
Kurde, jest beznadziejnie.
|
|
|
 |
 |
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 19:45, 31 Mar 2010 |
 |
?
Jeju, swego czasu też się na dziennikarstwo wybierałam, ale potem doszłam do wniosku, że tylko prawo mi pasuje
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 20:07, 31 Mar 2010 |
 |
31.03.2010
Ok. Zrozumiałam chemię i po świętach będę się poprawiać.
Muszę jeszcze napisać sztukę. I w ogóle dużo rzeczy muszę zrobić. Tylko, że ostatnio zawiodłam się na samej sobie. Agrh, głupie uczucie.
|
Ostatnio zmieniony przez słodko_gorzka dnia Śro 20:09, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 22:56, 02 Kwi 2010 |
 |
02.04.2010
Ale czas szybko płynie.
Pamiętam, jak niedawno szłam stremowana pierwszego września do szkoły. Pierwsza klasa. Bałam się tego, jak to wszystko się ułoży.
I chyba miałam rację, że się bałam.
A teraz? Za dwadzieścia dni egzamin, za prawie dwa miesiące koniec szkoły...Czerwiec...
To takie dziwne uczucie, kiedy się wie, że po wakacjach już nie wejdzie się do tej głupiej budy.
Nie lubię tej szkoły, ale jakiś sentyment jest.
O Boże.
Zwariuję.
Znowu będę stremowaną pierwszoklasistką.
To jest straszne.
|
|
|
 |
 |
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 20:25, 03 Kwi 2010 |
 |
Ale teraz jest wręcz modne poznawanie się przed początkiem roku, więc myślę, że jak będziesz szła do pierwszej klasy, to kogoś już znać będziesz i nie będziesz tak stremowana!
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 23:31, 03 Kwi 2010 |
 |
Alena napisał: |
Ale teraz jest wręcz modne poznawanie się przed początkiem roku, więc myślę, że jak będziesz szła do pierwszej klasy, to kogoś już znać będziesz i nie będziesz tak stremowana!  |
Oj nie wiem, nie wiem, trudno mi w ogóle nawiązywać jakiekolwiek znajomości.
03.04.2010
Jutro święta. Ale chyba się nie cieszę. Nie skaczę z radości na myśl, że jutro przesiedzę prawie cały dzień u babci i się nażrę.
Już, już, miałam 60 na tej strzałeczce. I pojawiła się wizja jedzenia. W ogóle, zjadłam dzisiaj kilka ptasich mleczek, ciacho, pół pętelka kiełbasy i frytki do tego. (pominę normalne racje żywnościowe, jakie przypadały hm...obowiązkowo.)
I znowu mam wyrzuty sumienia. Co za głupie żarcie. Wrr.
Mam zacząć biegać. Jasne. Zabieram się do tego, jak sójka za morze.
Miałam ćwiczyć chemię. Pfy, moje głupie Lenistwo zwyciężyło. I co, Lenistwo, jesteś zadowolone? Razem z Apetytem możecie iść precz. Nie potrzebuję was, sio!!!
Czuję się beznadziejnie. Nie nadaję się do niczego. Do niczego. Niczego.
Pisać, malować, tańczyć, rysować, fotografować, śpiewać, uczyć się - nie umiem.
Nie mam żadnej pasji, jestem nudna. I tyle. Nudna.
Beznadziejna.
|
|
|
 |
 |
uzytkownick
Nowicjusz
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Sob 23:36, 03 Kwi 2010 |
 |
Cytat: |
Już, już, miałam 60 na tej strzałeczce. I pojawiła się wizja jedzenia. W ogóle, zjadłam dzisiaj kilka ptasich mleczek, ciacho, pół pętelka kiełbasy i frytki do tego. (pominę normalne racje żywnościowe, jakie przypadały hm...obowiązkowo.) |
Kobiety..
Cóż, ciężko oceniac kogos poprzez posty na forum, ale według mnie wcale nie jesteś nudna. Więcej optymizmu, poszukaj czegoś, co jest w stanie Cię dogłębnie zainteresować, jakiejś pasji.. I nie załamuj się chemią, wszystko jest do zdania(znam to z autopsji, sam jestem debil ze ścisłych)
|
|
|
 |
 |
słodko_gorzka
Nowicjusz
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 23:19, 04 Kwi 2010 |
 |
04.04.2010
Jak mam znaleźć pasję?
Szkoda, że nie można jakiegoś zainteresowania kupić w sklepie. "Dzień dobry! Poproszę dwa ser żółty i może dwa kilo umiejętności...pomyślmy...śpiewania, tak, to będzie w sam raz na prezent dla mojej córki."
Ahaha, to wtedy by zapanował chaos kompletny.
Nie zaprzeczam, że o tej porze mój umysł hasa sobie gdzieśtam, a ja piszę jakieś bzdety. Ten typ tak ma.
Dzisiaj nie było nawet tak źle. Zakręciłam włosy, o dziwo trzymały mi się aż do wieczora, póki ich nie umyłam. Nienawidzę tych prostych drutów. Gdybym miała kręcone - nie prostowałabym ich. Jest u mnie w klasie kilka dziewczyn, które prostują sobie włosy. Codziennie. Że im się tak chce...?
Zazdroszczę im tych loczków, naprawdę!
Co najśmieszniejsze: one zazdroszczą mi prostych włosów.
Dlaczego jest tak, że chcemy mieć to, czego mieć nie możemy, bo jest to dla nas z pewnych powodów nie osiągalne.
Ale jak już dopniemy swego, wyrzekając się wielu rzeczy - nudzi się nam to i znowu zaczynamy gonitwę.
Włączamy trybik "polowanie". Widać, co zostało nam po przodkach, którzy żyć musieli w jaskiniach.
Jak oni tam wytrzymywali?
W ogóle, jest kilka filmów, gdzie "człowiek z lasu" czy ten...Tarzan przenosi się do cywilizacji, przeszłości i musi sobie radzić. Ale nie widziałam filmu, gdzie człowiek z cywilizacji w pewien sposób przenosi się do dżungli, lasu, przeszłości.
Idę spać.
|
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|