Wakacje

już wznowili Wink

więc można zacząć planować Very Happy

Ah, to będzie coś! I Czarnego zabieramy ze sobą Razz

Gdzie go zabierzecie? Very Happy

U mnie plany rysują się następująco:
tydzień przed rozpoczęciem roku wyjeżdżam do Norwegii na wielką samochodową wyprawę ze spaniem na karimatach, jedzeniem z puszek na samą północ, żeby po północy opalać się w stroju kąpielowym Very Happy

.
Potem planuję iść (uwaga!) na pielgrzymkę do Częstochowy (jeśli nic sobie wcześniej nie zrobię Very Happy

). Jeszcze jest plan spotkania się z Hiszpanami, ale to nie wiadomo czy wypali, bo jeszcze nie wiemy gdzie Very Happy

.
Ach, już się nie mogę doczekać wakacji, chociaż co roku planuję pracować i nigdy mi nie wychodzi ^^.

teraz wasza kolej Wink

Ojeju, Norwegii zazdroszczę najbardziej!!! Ja też tak chcę!! Smile

Na pielgrzymkę też kiedys miałam ochotę, ale chwilowo mi się odwidziało. Ale na Popiełuszki beatyfikacje się wybieram!

A Czarnego najpierw bierzemy na Hell, świętować koniec roku szkolnego (jak inaczej moglibyśmy zacząć wakacje, jak nie od Hellu?!); potem ja i Wik wybieramy się na zjazd kuzynów, więc nikogo ze sobą nie zabieramy. Potem jedziemy do dziadków Lee, ale Czarny w tym czasie będzie w Stanach, więc się z nami tam akurat nie zabiera.
Ale potem podbijamy razem Kretę i Portugalię, czego absolutnie nie mogę się doczekać Smile

Portugalia będzie nawet na początku września, więc to tylko czyni sprawę lepszą... Very Happy

Portugalie to WY podbijacie, bo niektorzy to juz wtedy daleko stad beda ;(

Ale ja tez Norwegii Ci zazdroszcze!!! Smile

Spodziewam sie dluuugiej relacji po powrocie? Smile

No i poprawka, wystawiły mnie, Portugalii nie będzie Sad

Ale za to wakacje z rodzinką się szykują... Wink

jeju, ja sie wakacji doczekac nie moge ;*
trzy miesiace z wami no,dobra - dwa Very Happy

do tego tyyle podrozy + wakacje z rodzinka i byc moze jednak uda sie przebookowac bilety i wrocic do domu nieco szybciej... Wink

Ja Wam powiem tak:

Już za parę dni, za dni pare... Wezmę plecak swój, i gitarę... Very Happy

Heh!

wiesz, u ciebie to jeszcze troche, a niektorzy...
a niektorzy sa wolni i maja swobode xDD

Jeszcze odrobine...
(Mam nadzieję, że wytrzymam... )

i jak wakacje? forum ucichło, znaczy się, że wszyscy błądzą po świecie Very Happy

ja już jakiś czas temu wróciłam i obecnie cieszę się Gdańskiem, byłam kilka razy na plaży, przypiekło mnie z każdej strony (bo ja się muszę opalić na czerwono, a potem cierpieć dwie noce..) i teraz siedzę w domu, wychodzę jedynie wieczorami, chociaż i tak jest nie do wytrzymania. A jeśli chodzi o Norwegię...
było przecudownie. Dojechaliśmy samochodem aż za koło podbiegunowe (gdzie wysłaliśmy kartki - szpan Very Happy

i gdzie było ponad 20 stopni) do Lofotów. tam niestety nie było aż tak ładnie, tylko jedno popołudnie było słoneczne, to wynajęliśmy łódkę i łowiliśmy ryby (złowiłam dwukilowego dorsza!), potem już tylko padało Very Happy

. Ale widoki rewelacyjne. Chociaż najlepszy był i tak dzień polarny. Codziennie wieczorem graliśmy w scrabble i codziennie musieliśmy pilnować czasu, żeby w ogóle położyć się spać, żeby potem nie spać do jedenastej, bo o drugiej w nocy było tak jasno, jak w południe. Czad Very Happy

Widziałam łosia i renifery, prawdziwych Lapończyków (czy Samów, jak kto woli Very Happy

) i po wyjeździe musiałam odbyć detoks, bo tak niezdrowo to chyba się jeszcze nigdy nie odżywiałam. Autentycznie tęskniłam za zwykłym obiadem, a ciastek i chipsów mam chyba dość do końca roku.
I jeszcze osobista uwaga - od tamtego czasu uważam, że najprzystojniejszym narodem są Holendrzy. Spotkaliśmy ich na swojej drodze mnóstwo, wszyscy byli wysocy, blondyni i przystojni Very Happy

.

a ja właśnie wróciłam z działki, za tydzień w niedzielę lecę zupełnie sama do Londynu na 2 tygodnie na kurs angielskiego i chyba tam umre Very Happy

no ale mniejsza, a potem to już chyba tylko na chwilkę pojadę nad morze z rodzicami Wink

ogólnie jestem załamana faktem, że już połowa lipca...

o, forum ucichło, bo wszyscy wyjechani po różnych częściach świata. Chwilowo w Polsce jestem tylko ja i Ala a to i tak dopiero od wczoraj, bo do wczoraj,t o nawet nas nie było Smile

Ale zabawa jest bardzo dobra Smile

Troszku mi za Czarnym tęskno, ale tylu wspaniałych ludzi poznałam, tak dobrze bawiłam się przez ten czas, ze i tak jest lepiej, niż myslałam Smile

Jeszcze 26 sierpnia wyjazd na Kretę Smile

mnie nawet za Wojtkiem tęskno, choć go nie widziałam od dwóch tygodni (czy nawet jeszcze mniej...).

A dziś powłóczyłam się po gdańsku. Jeju, jak ja dawno na Jarmarku nie byłam!
W ogóle - ostatnie dni jakieś takie... dziwne? dawno nie spedzałam tak wakacji Smile

)

heh, ja wróciłam z wakacji z rodzicami, na których o mało sobie ręki na nartach wodnych nie złamałam, ale skończyło się tylko stłuczeniem i nawet mi bandaża pożądnego nie założyli Razz

Ale moje wakacje - dobiegają już końca....
I pomyśleć, że za rok wakacje będą już zupełnie inne - dłuższe...

możemy udawać przez kolejnych osiem miesięcy, że wakacje trwają...?