Puszka Pandory.

mam tyle rzeczy do zrobienia na poniedziałek i w ogóle przyszy tydzień, a przez święta nawet do jednego zeszytu nie zajrzałam. A do tego nie mam planu, bo podobno się zmienił, a nikomu nie chciało się spisywać przed świętami Very Happy

.

A ja już wróciłam do domu, muszę się zacząć uczyć na harkorowy sprawdzian. Nad pojechała. A do ferii jeszcze tyyle czasu...!

Mam jutro sprawdzian z polskiego - z Biblii i z antyku. A ja oczywiście jeszcze w ciemnym lesie. Na razie wiem tylko co nieco o Horacym. I ponoć na jutro jest jakaś mega duża praca domowa z matematyki ze zbiru zadań, a ja nawet nie wiem, o czym mowa.

Kiedy skończy się ten tyyydzień...?

No i jak poszło...?
Bo ja dziś zostałam wywołana do odpowiedzi na fizyce. Nie wiem, jak to możliwe - pytać we wtroek po swiętach. Ale mam spokój na cały drugi semestr.
Za to pogoda... do lata, do lata - chciałoby się zaśpiewać Wink

A ja zamarzam.
Jutro mam dwa sprawdziany z historii muzyki i jeden z historii.
W piątek z matmy, chemii, biologii i zasad muzyki Smile

Doczekać się nie mogę. =='
A jeśli chodzi o egzamin to 4+ dostałam...

Mówiłam, że nie musisz się egzaminem martwić Wink

A mnie wziął klimat depresyjny.

Nie dotrwam do ferii. Nie ma rady. Sprawdziany, prace klasowe, kartkówki, prace domowe, jakieś dziwne rzeczy.
Jestem wykończona.

Jutro mam sprawdzian z matematyki i z chemii. Tej pierwszej nie rozumiem do końca rozumiem, z chemii musze dostać coś dobrego (mam na razie samą jedynkę), a zamiast wziąć się do roboty gadam na gadu. Housa obejrzeć muszę, więc siedzieć będę po nocy.

A ja się strasznie pokłóciłam z mamą. Lepiej nawet nie mówić, lepiej nie myśleć. Mam ochotę tylko siedzieć i płakać.

Matmę zwaliłam.
Chemia była tak łatwa, że niepotrzebnie się w ogóle uczyłam.
Zaspałam dzisiaj do szkoły. Znowu na fizykę.

Allie - Głowa do góry z tą matma, może nie będzie aż tak źle Wink

Szandi - ponoć kłotnie oczyszczają atmosferę Wink

A ja dziś przyszłam godzinę za wcześnie do szkoły, jak ostatni frajer. A potem w ciągu dnia miałam dwa okienka Confused

Zab madrosci mi rosnie i boli.
A Pawel sie smieje, ze to na bank nie zab madrosci, bo w moim przypadku on sie MUSI nazywac jakos inaczej ;p

możesz się za to pocieszyć, że Paweł takiego nie ma.
(Bo nie ma, prawda...?) Very Happy

To zły dzień. Baardzo zły dzień.
I tyle!

Jutro sprawdzian z fizyki. Nie było mnie/nie słuchałam na większości lekcji z tego działu. Nie wiem nic oprócz wzorów, które mam napisane na ściądze.
Już widzę, jak obok mojej ślicznej czwóreczki z poprzedniego sprawdzianu stoi wielka jedynka.