Autor |
Wiadomość |
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 12:58, 13 Wrz 2009 |
|
Ty odważny człowieku! ;*
Przynajmniej będę miałą kolejną osobę, którą będę miałą odwiedzać w USA
|
|
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Śro 12:54, 16 Wrz 2009 |
|
No, to sie jeszcze zobaczy, bo koszty studiow w USA sa kolosalne, wiec to wszystko jest na zasadzie moze, chyba, prawdopodobnie, gdyby, jakby itp.
aczkolwiek chcialabym bardzo, chciala... ;]
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 20:24, 16 Wrz 2009 |
|
Stypendia są, a dla takich jak Ty, to na pewno są
Ja będę mocno kciuki za Ciebie trzymać ;*
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Wto 22:12, 22 Wrz 2009 |
|
Haha xD
milo slyszec, bo rodzice twierdza, ze im sie wgl nie podoba wizja mnie znowu poza domem, bo mowia, ze sie zaczynaja steskniac, nawet mimo wszystkich moich wad xD ja w sumie tez, za najmlodszymi sie najbardziej steskniam xD
ale pisze po to, zeby powiedziec, ze jak ktoras w koncu wyladuje na tej medycynie, a potem ja skonczy, to ma u mnie jakis ogromny prezent, bo biologia jest przerazajaca po prostu xD
|
|
|
|
|
Dagmara
Moderator
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorze
|
Wysłany:
Czw 18:37, 05 Lis 2009 |
|
To Ty masz jakieś wady...?
(nie wierze, ze to napisałam xD)
Ja chce uparcie wylądować na medycynie! ;d
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pią 19:24, 06 Lis 2009 |
|
I wyladujesz
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Nie 1:04, 13 Gru 2009 |
|
to ja troche podniose temat do gory i rozruszam ;p
Ostatnio rozmawialam ze znajomymi, ktore doszly do wniosku, ze istnieja zawody, ktorym facetom nie wypada wykonywac. Nie byly one przeciwne kobietom w meskich zawodach, ale uwazaly, ze mezczyzna, ktory np. jest opiekunka w przedszkolu, nie jest calkiem OK, zwracaly takze uwage na wzgledy finansowe.
I tutaj pytanie do Was - czy Wy tez jestescie takiego zdania? Sadzicie, ze istnieja nie-meskie zawody? Albo nie-kobiecie?
I czy rzeczywiscie nie istnieje rpzypadkiem stereotyp faceta, ktory musi robic cos meskiego, cos co jest dobrze platne itp? (tutaj moge przytoczyc przyklad mojego najblizszego towarzystwa - chlopakow, ktorzy planuja zostac prawnikami, lekarzamiu, czy architektami - meskie, swietnie platne zawody. zadnych politologii czy czegos w ten desen.)
A wiec...?
Nie chcialam zakladac nowego tematu, skoro tutaj dyskusja raczej glownie o zawodach ;]
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Sob 12:59, 19 Gru 2009 |
|
Szczerze mówiąc nie uważam, by istniały zawody dla mężczyzn i dla kobiet. To indywidualna sprawa. Oczywiście 80% kobiet zapewne nie nadaje się do pracy w kopalni, ale jestem w stanie się założyć, że przynajmniej 50% mężczyzn także nie andaje się na górników.
Kwestia finansowa-może jestem dziwna, ale jednak utarło się, że to facet zarabia więcej? Przy czym myślę, że to także dlatego, że z reguły to matka korzysta z urlopów macierzyńskich, ona wychowuje dziecko, więc facet powinien być w stanie zapewnić jej dobry byt, prawda?
Dla mnie tłumy mężczyzn kończące jakieś dziwne Wyższe Szkoły (prywatne) na kierunku socjologia i coś tam, nie mają szans na to, by potem znaleźć odpowiednią dla siebie pracę i myślę, że po prostu mało przyszłościowo myślą, a to jest wada dla faceta!
Ej, to prawda, że coś w tym jets, że chłopcy wybierają TAKIE zawody - Czarny planuje wybrać się na ekonomię, za granicą, ale możliwe też, że pójdzie gdzieś na Politechnikę, bo tak sobie dobrał rpzedmioty, że go spokojnie przyjmą. Z resztą - nawet Kuba, Lee, czy Paweł. (Przy czym oni też wybierają zawody "rodzinne", więc...). Ale to wynika raczej z tego, że trudno by młoda, zdolna osoba szła na kierunek, który nie zapewni jej przyszłości...
|
|
|
|
|
Alicja
Fanatyk
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 13:20, 20 Gru 2009 |
|
Zabrzmiało mi feministką!
Aczkolwiek zgadzam się...
|
|
|
|
|
Allie
Pogromca Tematów
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 2874
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 14:44, 21 Gru 2009 |
|
Ja też, ale w granicach rozsądku. Są pewne zawody z natury ciężkie fizycznie i nieodpowiednie dla kobiet, ale moim zdaniem to indywidualna decyzja tak samo jak w przypadku mężczyzn.
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Pon 18:59, 21 Gru 2009 |
|
No, to w tym względzie się zgodzę.
Być moze moja wypowiedź brzmiała feministycznie, ale z drugiej strony, jak widzę Wojtka, albo któregokolwiek z chłopaków (akurat patrzę na Wojtka, to mi się nasunął na klawiaturę) bawiącego dzieci, to aż mi serce mięknie
|
|
|
|
|
Baletnica
Administrator
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Czw 0:31, 31 Gru 2009 |
|
No bo to chodzi o to, żeby faceci byli opiekuńczy, a przy tym, zeby nie byli ciepłymi kluchami / fajtłapami.
I zgodzę się, że według mnie istnieją bardziej i mniej męski zawody. Choć może to chodzi też o ludzi, których znam, a którzy dany zawód wykonują
No i tutaj oczywiście do głowy przychodzi mi prawnik, lekarz (ale, bez obrazy, nie żaden dermatolog, ale właśnie ktoś z interny, chirurg, czy coś w ten deseń ), no i cudowni mundurowi!
Wojskowi (najbardziej jakoś mi się faceci z marynarki i lotnictwa podobają), policjanci, strażacy (ah!), architekci (tak sobie myślę - facet, który sam projektuje dom dla siebie i ukochanej). No i oczywiście piloci.
Wojtek miał więc dość ograniczony wybór zawodu na przyszłość, na szczęście w tym zestawie upatrzył coś dla siebie...
A wracając do głównego pytania w tym wątku - jeszcze w roku 2009 zadecydowałam, że medycyna moim przeznaczeniem
A ze specjalizacji, to ja również nad neonatologią, chirurgią onkologiczną i neurochirurgią myślę. Albo chirurgia ogólna
|
|
|
|
|
Dagmara
Moderator
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pomorze
|
Wysłany:
Nie 23:00, 31 Sty 2010 |
|
Jestem ciekawa, co by Wojtek powiedział na to, ze to niby przez ciebie się na pilota zdecydował... ;p
Ja zostaję przy mojej neurochirurgii. Skończę się kształcić w wieku 50 lat, ale kiedyś budynek 15* na UM będzie moim drugim domem!
* dla niewtajemniczonych - budynek nr 15 kryje w sobie tajemnice wszystkiego, co NEURO..., w tym neurochirurgii.
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Śro 0:29, 03 Lut 2010 |
|
Ah, no nie wiem, czemu tłumaczyłaś to o budynku nr 15 Kto mógłby tego nie wiedzieć!
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Nie 12:03, 07 Mar 2010 |
|
Prawda, Aleno?
Trzeba być nieukiem, żeby nie wiedziec, co sie kryje w budynku nr 15 GUMu
A ja sie zastanawiam nad studiami w Polsce, w Rzeszowie Przy cyzm ostatecznie pewnie i tak wyladuje, gdzie dalej, bo mnie poniesie w swiat
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|