Z babcinego strychu...

Czy czasami zaglądacie do szaf babć i mam?
Czy korzystacie ze starych ubrań, których czasy świetności minęły, ale które nadal świetnie się prezentują i są modne?

Mhm...mojej babci ubrań nie biorę Very Happy

Ale za to ubrania mojej mamy keidy była młoda pasują na mnie jak ulał więc czasem się w nei ubieram np. bluzki takie a la hipisowskie czy spódnice o fajnym kroju.

Ja przyznam się, że od jednej babci (od naszej wspólnej - mojej i Wiktorii) pożyczam spódnice, bluzki, swetry Smile

Często zaglądam do szafy mamy, bo nie mam starszej siostry, której mogłabym coś podebrać Very Happy

Ale najczęściej (jeśli mowa o osobach starszych ode mnie) pożyczam ciuchy (pożyczam, albo biorę) od Gośki, naszej ciotki, która ma dwadzieścia sześć lat i jest nam bliższa jako kuzynka, niż jako ciotka Wink

Czasami zaglądam do babcinej szafy, ale raczej w poszukiwaniu dodatków, niż bluzek i spodni. Często wynoszę stamtąd spódnicę, bo do takowych mam sentyment Smile

Ale chętniej korzystam z szaf sióstr Smile

Alu, jeśli mowa o spódnicach Twojej babci...
O ile się nie mylę to mam jedną w swojej szafie Razz

Jak będę jechać do Wiktorii przypomnij mi o tym Smile

Wysłany: Sob 17:11, 24 Mar 2007

Ta spódnica do mnie wróciła? Cool

Ja ostatnio odkryłam, że moja ciotka ma świetny gust Wink

Szaleję z jej szafą Smile

Wysłany: Sob 17:36, 24 Mar 2007

Wróciła

Heh. Ja Gosi talent dawno odkryłam Wink

Ja teraz odkryłam gust starszych ciotek Very Happy

Właśnie jednej bluzkę zabrałam Smile

Której 'starszej ciotce' podebrałaś bluzkę?
I jaką? Laughing

Szafa babci. W ogólnym pojęciu to jej ubrania stare i nowe ale nie u mnie. Very Happy

Szafa mojej babci to pchli targ ubraniowy. Tam można znaleść wszystko od materiałów przez jej ubrania po stroje kolorowe, stare i "dziwne". Częściej zaglądam do babcinej szafy gdy poszukuję ubrań na przedstawienie, bo zawsze coś się tam znajdzie. Smile

Dobrze że babcię mam na miejscu. Wink

Szafa Babci na przedstawienia itp. jest równie dobra, jak szafa rodziców z okresu ich młodości i czasu, kiedy uważali się za Dzieci Kwiatów Very Happy

Niestety moja mama nie trzyma długo ubrań. Jest krawcową więc jeśli jej coś sie już jej nie podoba lu nie pasuje to wywala i szyje sobie nowe ( Jeśli oczywiście ma czas) Very Happy

Szkoda tylko że nie pomyślała o swoim potomstwie które chętnie by zobaczyło jej stare ubrania Smile

Moi rodzice teraz w sumie też chętnie pozbywają się ubrań, ale te z okresu młodości sobie zostawili Very Happy

Może zamierzają któregoś dnia zmienić dizajn Very Happy

nie... do szafy babci nie zagladam. chyba ze po jakies woalki (to w wypadku przedstawien) albo torebki (jeju, moja jedna babcia to totalna krejzolka na tym punkcie i ma ich setki xD).
Czesciej zdarza mi sie zagladac do kartonow z ciuchami mamy z czasow jak byla jeszcze bardziej Dzieckiem Kwiatow, niz jest teraz xD

Ja zamierzam sie do babci wybrać, bo koleżanka osiemnastkę robi w stylu retro Very Happy