Co by było...?

Nie poszłabym do szkoły, znając mnie Very Happy

Co by było, gdybyś miała przeprowadzić się do afrykańskiej wioski bez bierzącej wody, prądu itp.?

Umyłabym się w przeddzień wyjazdu za wszystkie czasy, ale jeśli wyjeżdżałabym z własnej woli, to pewnie jakoś by to sobie wytłumaczyła. Zresztą nie tylko ja bym się nie myła, a to już jakiś plus ;].

Co by było, gdybyś dostała od tajemniczego wielbiciela najpiękniejszy wiersz jaki w życiu czytałaś i okazałoby się, że jest on o Tobie?

Byłabym szalenie szczęśliwa i starałabym się dowiedzieć, od kogo jest ten list.

Co by było, gdybyś zakochała się w młodszym facecie?

Wysłany: Sob 14:22, 01 Mar 2008

Gdybym się zakochała, to chyba znaczyłoby, że nie ma to dla mnie różnicy, akurat w tym przypadku. Aczkolwiek wątpię, żeby do takiego czegoś doszło Wink

.

Co by było, gdybyś nagle któregoś dni obudziła się w roku 2020?

Wysłany: Sob 14:38, 01 Mar 2008

Byłabym pod wrażeniem i pytałabym ludzi, co się działo w grudniu 2012 roku, bo zupełnie wypadło mi to z pamięci

Co by było, gdyby zaproponowano Ci wsytęp w You Can Dance?

Wysłany: Sob 19:22, 01 Mar 2008

Wstydu bym sobie narobiła, ale poszłabym Wink

, w końcu taka okazja to raz w życiu Very Happy

.

Co by było, gdyby śniło Ci się prześcieradło?
(jestem naprawdę ciekawa odpowiedzi ^^)

Wysłany: Nie 0:03, 02 Mar 2008

Sprawdziłabym w senniku, co to znaczy.

Co by było, gdybyś znalazła list datowany na wrzesień 1939 roku?

Wysłany: Nie 14:31, 02 Mar 2008

Najpierw bym go przeczytała, a nuż to jakiś aneks do paktu Ribbentrop-Mołotow, albo coś o planach Niemów, a potem pewnie zaniosłabym do jakiegoś historyka, niech się głowi co z tym zrobić Wink

.

Co by było, gdybyś się nie dostała do żadnego liceum, do którego składałaś papiery?

Wysłany: Nie 23:01, 02 Mar 2008

Wpadłabym w panikę i starała się zrobić wszystko, żeby namówić rodziców na to, żebym mogła wyjechać z miasta, bo źle bym się czuła w Krakowie, wśród ludzi, którzy by się podostawali, gdzie by chcieli, a ja, głupia, bym trafiła do jakiegoś kiepskiego liceum.

Co by było gdybyś na swój ślub dostała kopertę z pieniędzmi, podpisaną z imienia i nazwiska, a nie znałabyć tego, kto Ci tę kopertę dał?

Wysłany: Pon 10:11, 03 Mar 2008

Najpierw zapytałabym męża Smile

, czy też nie zna tej osoby, jeśli nie, to cieszyłabym się z takiego dobrego daru Smile

.

Co by było, gdybyś jedząc jabłko, nagle nim się udławiła?

Wysłany: Pon 11:11, 03 Mar 2008

Mam nadzieję, że poszłabym do nieba Cool

Co by było, gdyby wróżka powiedziała Ci, że zostaniesz siostrą zakonną?

Wysłany: Pon 17:03, 03 Mar 2008

Pomijając to, że we wróżki nie wierzę Smile

, pewnie skwitowałabym to jakimś "jaaasne" albo "akurat", ale mając w pamięci słowa księdza, który uczy mnie religii, mówiącego, że jeszcze w liceum nikt by nie pomyślał nawet, że może iść do seminarium, pewnie bym się przestraszyła. Bo do zakonu nie chcę iść - nie nadaję się ^^, chociaż nigdy nic nie wiadomo Wink

.

Co by było, gdybyś złamała nogę, dzień przed balem gimnazjalnym, na którym miałaś tańczyć w pierwszej parze?

Wysłany: Pon 19:17, 03 Mar 2008

Poszłabym na bal, przynajmniej po to, żeby popatrzeć na Moich w akcji. Ale na pewno aż by mnie coś ściskało w dołku, z zazdrości.
Wniosek - dzień przed balem muszę siedzieć nieruchomo w domu Very Happy

Co by było, gdyby zabrakło Ci pytań do zabawy `co by było`? Laughing

Wysłany: Wto 10:38, 04 Mar 2008

Przestałabym się udzielać w niej Wink

, ewentualnie zapytałabym kogoś ;].

Co by było, gdybyś obudziła się znienacka w Gdańsku?

Wysłany: Wto 12:38, 04 Mar 2008

Byłabym zadowolona, że ominęła mnie długa i męcząca podróż pociągiem

Co by było, gdybyś obudziła się w Krakowie?