Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - film

A więc "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" już wkrótce jako film. Co sądzicie o produkcji? Co sądzicie o aktorkach? Co sądzicie o pomyśle sfilmowania "Stowarzyszenia"?
Zapraszam do dyskucji Wink

I odwiedzenia strony internetowej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia już widziałam...
No cóż:

Tibby - chyba najbardziej trafiona spośród nich. Wyobrażałam ją sobie właśnie taką
Carmen - przesadzili. Tylko jej matka była Portorykanką! Miała być grubsza, ale tylko w udach i pupie, a nie na całym ciele... No i chyba nie aż tak...
Bee - laska jest piękna, budową pasuje do Bee, ale czy przypadkiem nie jest zbyt kobieca? Bee kojarzyła mi się z chłopczycą... Pomijając fakt, że miała blond pukle
Lena - gdzie oliwkowa cera? Gdzie jej uroda i piękność?
Bailey - powinna mieć poważniejszą twarz. Bailey mimo tego młodego wieku była bardzo dojrzała
Kostos - miał być PRZYSTOJNY
Erik - Erik miał mieć czarne włosy - był Meksykaninem!!!

Zgadzam się z Alą...
Choć przyznam, że gdyby Erik miał czarne włosy to byłby tam moim ulubionym bohaterem Smile

A tak jest nim, tylko z małym niedociągnięciem. Zdecydowanie najlepiej udała się Tibby i Tina Smile

PS Kto to był ten Chińczyk na zdjęciach u Tibby?! Chyba nie Braian?!

Fakt, film będzie chyba gorszy od książki - przynajmniej bohaterzy się nie udali.
Zgadzam sie, że najlepsza jest Tibby i Tina Smile

Hmmm...
Szkoda, bo książka była bardzo fajna (nawet trzy książki Very Happy

)
W każdym bądź razie Tibby jest okej, choć wielu bohaterów stanowczo się nie udało... Confused

hejka:** moglby mi ktos napisac gdzie moge sciagnac ten film albo mi przeslac??? blagam!!! moje gg[6350968] buziaki:*** z gory wielkie thx

Jeśli koniecznie potrzebujesz radzę samej poszukać, bo z tego co wiem to mało kto z nas korzysta ze ściąganych filmów (tzn. częściej kupujemy oficjalnie na DVD Smile

)

Wysłany: Czw 22:59, 02 Mar 2006

A czy ktoś wie kiedy premiera?
A może już była, tylko ja zielona?!

Wysłany: Pią 19:51, 03 Mar 2006

Byłam niedawno na maratonie dla nastolatek (jak to dumnie brzmi Very Happy

) gdzie właśnie był pokazywany ten film. Jako film podobał mi się, ale jako ekranizacja książki to czy ja wiem...Co do Kostosa, to nei wiem czemu przypominał mi młodego Sylwestra Stallone (chyba tak sie pisze Very Happy

) i gdy tylko pojawiał ise na ekranie ja się śmiałam Very Happy

Chłopacy w tym filmie ogólnie nie porażali urodą (niestety). Co do głównych bohaterek to najbardziej podobała mi się Tibby. co to Leny to powiem, ze bardzo ładna aktorka, ale nei pasuje, Bridget też mi jakoś nie podpasowała, a Carmen troszkę za duża, ale mi to tam nie przeszkadzało, bo dość dobrze grała Very Happy

Aż się popłakałam razem z nią gdy dzwoniła do ojca Very Happy

Wysłany: Pią 23:28, 03 Mar 2006

Czyli, że już było?
I że przegapiłyśmy?
Sieroty.

Wysłany: Sob 19:40, 04 Mar 2006

Premiera na świecie była w 2005 roku, tak na początku, w marcu, to już sama nie wiem.

Wysłany: Sob 15:37, 11 Mar 2006

No to przegapiłyśmy...
Confused

Wysłany: Śro 21:47, 07 Mar 2007

To jest KOSTOS ?! A gdzie jego uroda xDD ratunku :/ Sczerze mówiąc, w ogóle mi się nie podoba obsada...

Wysłany: Śro 23:06, 07 Mar 2007

Mi też nie Wink

A film taki jakiś... No taki Razz

Wysłany: Pią 20:11, 09 Mar 2007

Świetne określenie xD no taki xD zgadzam się xDDD